W malowniczych ruinach janowieckiego zamku nocami, a podobno nawet i w biały dzień, zobaczyć można przechadzającą się wolno tajemniczą, przecudnej urody, dziewczynę w czarnej balowej sukni. O ukazującej się na zamku Czarnej Damie wiedzą wszyscy, mało kto jednak zna jej historię. Było to w drugiej połowie XVIII wieku w czasie, gdy Janowcem władali Lubomirscy. Córka właściciela zamku, Helena zakochała się w jednym z poddanych swego ojca. W przypływie szczerości wyznała swą tajemnicę matce. Za karę została zamknięta w jednej z komnat wschodniego skrzydła zamku. Przez pół roku odmawiała wyrzeczenia się zgubnej miłości. Gdy jednak spostrzegła, że nie przekona rodziców, postanowiła rozstać się z życiem, rzucając się z okna komnaty na dziedziniec. Zabalsamowane zwłoki ubrane w czarną balową suknię złożono w szklanej trumnie i wywieziono pospiesznie do Kazimierza. Co noc jednak duch nieszczęsnej Heleny powracał i błąkał się po zamkowych pokojach. Nie mogąc tego znieść, rodzice w tajemnicy...
+ prečítajte celý popis
W malowniczych ruinach janowieckiego zamku nocami, a podobno nawet i w biały dzień, zobaczyć można przechadzającą się wolno tajemniczą, przecudnej urody, dziewczynę w czarnej balowej sukni. O ukazującej się na zamku Czarnej Damie wiedzą wszyscy, mało kto jednak zna jej historię. Było to w drugiej połowie XVIII wieku w czasie, gdy Janowcem władali Lubomirscy. Córka właściciela zamku, Helena zakochała się w jednym z poddanych swego ojca. W przypływie szczerości wyznała swą tajemnicę matce. Za karę została zamknięta w jednej z komnat wschodniego skrzydła zamku. Przez pół roku odmawiała wyrzeczenia się zgubnej miłości. Gdy jednak spostrzegła, że nie przekona rodziców, postanowiła rozstać się z życiem, rzucając się z okna komnaty na dziedziniec. Zabalsamowane zwłoki ubrane w czarną balową suknię złożono w szklanej trumnie i wywieziono pospiesznie do Kazimierza. Co noc jednak duch nieszczęsnej Heleny powracał i błąkał się po zamkowych pokojach. Nie mogąc tego znieść, rodzice w tajemnicy przywieźli ciało swej córki z powrotem do Janowca i złożyli w podziemiach miejscowego kościoła.
Czy zwłoki Heleny spoczywają tam do dziś, nie wiadomo, nikt bowiem nie zbadał dotychczas kościelnych krypt. Miejscowy proboszcz czynił w tym kierunku pewne starania, jak dotąd - bezskutecznie.
Opracowała Edyta Kałdunek
- zbaliť